Rok 2020 z pewnością zapamiętamy na długo. Weszliśmy w niego po hitchcockowsku, trzęsieniem ziemi w postaci pandemii a żegnaliśmy wciąż zasłonięci maseczkami i przyłbicami, z nadzieją na spokojniejsze, bezpieczniejsze czasy. Jaki będzie rok 2021 – tego nie wiemy. Wiemy za to jak wygląda do tej pory. Co u nas, jak nam idzie, czego się spodziewać po nadchodzących miesiącach? O tym za chwilę.

                Nie wchodząc w rzeczywistość liczb i sążnistych raportów – trzymamy się dobrze. O ile ubiegły rok zaczynaliśmy od covidowych przekształceń i reorganizacji wewnątrz struktur, o tyle w ten weszliśmy z zapasem wypróbowanych pomysłów i podsumowań, które rysowały mapę celów zrealizowanych oraz tych do realizacji. W ostatnim kwartale ubiegłego roku regularnie informowaliśmy Was o nowych projektach jakie wdrażaliśmy. Odnotowując ich sukces teraz, w I kwartale 2021 roku, możemy z satysfakcją i bez fałszywej skromności przyznać, że zamknęliśmy słusznie miniony rok sukcesami większymi niż samo tylko przetrwanie. Choć i ono znaczy niemało gdy za oknem wciąż bije pianę sztorm pandemicznych fal. Reasumując: nie tylko utrzymujemy się na powierzchni ale płyniemy, płyniemy zaś świadomie obranym kursem, nie bezwolnym dryfem.

                Słowa ogromnej pochwały należą się z pewnością gronu naszych kierowników i supervisorów. Przy tytanicznej pracy własnej oraz działów rekrutacji i szkoleń, nie tylko utrzymali stabilność swoich projektów ale byli w stanie szerzej je rozwinąć. Po ledwie miesiącu, który minął od sylwestrowych huków, możemy pochwalić się dużymi zespołami pełnymi profesjonalistów, którzy zdalnie, stacjonarnie, bądź symultanicznie poruszając się po obu szachownicach, zabezpieczają trwałość naszych akcji.

                Prócz suchych faktów, o których dyskutujemy w zespołach lub prezentujemy wewnętrznie i przed naszymi klientami, pojawiają się też kolejne plany, kolejne projekty i postępujące po sobie strategie rozwojowe. O przyszłych wdrożeniach z pewnością będziemy Was informować jak o dotychczasowych a tych w 2021 roku zabraknąć nie powinno. W końcu wreszcie, last but not least, my sami. Zespół i nasze nastroje. Będąc, prawdopodobnie, w drugiej połowie drogi ku, częściowemu choćby, powrotowi na spokojne, postpandemiczne wody, mocno trzymamy się kursu, który dotąd nas nie zawodził. Równie mocno zresztą trzymamy kciuki za inne zespoły i organizacje, które podobnie jak my, w ostatnim roku musiały się mierzyć z całkowicie nową rzeczywistością, odkrywając nowe szlaki ale i często, niestety, wiele gubiąc po drodze.

                Jak dotąd opisaliśmy co wyszło nam dobrze. A z czym było gorzej? Z pewnością życzyliśmy sobie wcześniej powrócić pełnymi zespołami do naszego biura. Pewnie większość z nas nieco inaczej wyobrażała sobie przed rokiem przyszłą zimę. Nie wszystko jednak zależy od nas. Od nas zależy przede wszystkim tu i teraz a więc cel i jego realizacja oraz szeroki uśmiech jakim witamy klientów przy słuchawce. I to, w dalszym ciągu, wychodzi nam naprawdę dobrze.

Radosław Wnukowski

databroker S.A.