Ojciec jednego z najwybitniejszych pięściarzy naszych czasów, Floyda Mayweathera Jr wspomina, że kiedy Jego syn był jeszcze niemowlęciem  łapczywie wyciągał dłonie po bokserskie rękawice. Pewnie nie bez przyczyny był fakt, że Floyd Mayweather Sr podtykał maluchowi rękawice przy każdej możliwej okazji, jednak w pamięci ojca czempiona zachowało się wspomnienie, mistycznego niemal, znaku, że syn zostanie wielkim pięściarzem.

                Każdy/każda z nas ma pewne naturalne predyspozycje. Dobra pamięć, podzielność uwagi, uzdolnienia językowe itd. predestynują nas do określonych zajęć. Oczywiście, każdy z obszarów można ćwiczyć i rozwijać warsztatowo, niektóre jednak rozwinąć nam łatwiej niż inne. Jakie zaś cechy/predyspozycje powinien posiadać dobry sprzedawca?

Rozwinięte zdolności interpersonalne

Rozmowa z klientem nie jest zwykłą pogawędką. To rodzaj spektaklu jednego aktora i jednego widza/słuchacza, obliczony na efekt. Nie każdy więc będzie w stanie z sukcesami występować na deskach tego teatru. Umiejętność aktywnego słuchania, „dobre ucho” które pozwoli wychwycić niuanse w zachowaniu rozmówcy i na bieżąco modyfikować odgrywany repertuar, są konieczne do odniesienia sukcesu. Dobry trener jest wprawdzie w stanie otworzyć na warsztat, lecz jeśli nie posiadamy naturalnych inklinacji do świadomego budowania relacji, będzie nam trudno go zdobyć.

Inicjatywa

Słuchając nudnego wywodu zdarza Wam się bębnić palcami o blat stołu? Kiedy nie możecie osiągnąć celu czujecie jak wyższe ciśnienie budzi w Was krew do szybkiego biegu? Mogą to być objawy braku cierpliwości (o której za chwilę) ale i oznaki ambitnego usposobienia. Zależy Wam na osiągnięciu sukcesu, chcecie mieć go tu i teraz! I nic w tym złego, pod warunkiem, że pogrążeni w biernym oczekiwaniu nań, nie zastygniecie w bezruchu. Jeśli jest w Was wola i pomysł na odwrócenie biegu rozmowy – to nieomylny znak, że macie w sobie niezbędny w sprzedaży głód i upór.

Cierpliwość

Niekiedy zdarza się gorszy dzień. Słabiej się czujemy, nie możemy dobrze wybadać rozmówcy. Wspomniana wcześniej zdolność do przejmowania inicjatywy będzie nam wówczas pomocna. Nie ona sama jednak. Niezbędna jest też cierpliwość, zdolność do wyczekiwania. Będąc pewnymi swojego warsztatu, będziemy jednocześnie wiedzieć, że próbując i wprowadzając konieczne zmiany – w końcu dopniemy swego. Dzięki temu unikniemy niebezpiecznych spadków motywacji.

Kreatywność

Widząc komplikacje rozkładamy ręce i, żując gumę, czekamy aż spłynie w nie darmo dana łaska geniuszu? A może polegamy bardziej na zasobach własnych niż na cudzie deus ex machina? Nie we wszystkim pomoże nam skrypt i podpowiedzi supervisora/supervisorki. Najczęściej to my sami musimy sobie pomóc i mieć na tę pomoc pomysł.

Odwaga

Jeśli słysząc groźny pomruk z drugiej strony słuchawki serce zaczyna nam bić szybciej, lecz nie w mysim popłochu a w duchu walki i gonitwie pomysłów – to znak, że mamy „to coś”! I jest to chyba cecha najistotniejsza gdyż dzięki niej łatwiej zasypywać deficyty w innych obszarach. Jeśli nie ma w nas lęku przed klientem, wiele będziemy w stanie wypracować.

Powyższe cechy stanowią pewną bazę, fundament pracy nad warsztatem dobrego sprzedawcy. Niektóre mamy już w sobie, wypracowane w procesie socjalizacji. Nad innymi będziemy musieli trochę popracować. Na koniec, już poza listą, dodalibyśmy jeszcze ambicję, która napędzi nas do owocnej pracy nad własnymi słabymi stronami. Bez niej nie przekujemy słabości w atuty.

Radosław Wnukowski

databroker S.A.