„Wyzwanie telemarketera. 7 kroków do poprawy wyników” – https://databroker.pl/wyzwanie-telemarketera-7-krokow-do-poprawy-wynikow/ „Rozmowa rekrutacyjna w 5 prostych krokach” – https://databroker.pl/rozmowa-rekrutacyjna-w-5-prostych-krokach/ „5 cech dobrego sprzedawcy” – https://databroker.pl/5-cech-dobrego-sprzedawcy/ „Efektywna sprzedaż w 5 krokach” – https://databroker.pl/efektywna-sprzedaz-w-5-krokach/Jak łatwo wywnioskować z powyższych tytułów, lubimy dawać wskazówki i kierować czytelników w słusznym, naszym zdaniem, kierunku. Skoro zaś działamy w branży CC, tejże właśnie dotyczą nasze porady. Ewidentny deficyt zauważyliśmy jednak na przeciwległym polu tego samego boiska. Łatwiej bowiem wskazywać na to co powinniśmy robić niż na to czego unikać. Sięgając po naszą najlepszą wiedzę, dajemy Wam najpraktyczniejsze wskazówki popychając Was jednocześnie ku działaniu. Uznaliśmy jednak, że odrzucanie złych nawyków jest nie mniej ważne niż nauka nowych, przy tym zaś o wiele trudniejsze. Temu tematowi postanowiliśmy więc poświęcić niniejszą publikację. Czego unikać podczas rozmowy rekrutacyjnej? Poniżej zamieszczamy 7 naszych porad, a ponieważ każda z nich odnosi się jednego z koszmarów rekrutera, nadaliśmy im podtytuły powieści i opowiadań z klasyki horroru. Udanej, być może podwójnej, lektury!
Po pierwsze… nie spóźnij się!
Bestia pośpiechu, Graham Masterton
Nigdy nie zakładaj, że „i tak zdążysz”. Nie odkładaj na ostatnią chwilę kompletowania stroju, pakowania dokumentów i weryfikacji długości trasy. Nie otwieraj furtki demonowi pośpiechu, który sprawi, że Twoje serce roztrzepocze się jak porwana wiatrem koszula z balkonu sąsiada, nie pozwalając Ci na spokojne i roztropne rozumowanie podczas spotkania. Punktualność jest wyrazem szacunku, zaś jej brak… dopowiedz sobie sam/a.
Nie stresuj się… w miarę możliwości.
Serce oskarżycielem, Edgar Allan Poe
Oczywiście, że poszukiwanie pracy jest stresujące. Spotkania, rozmowy bezpośrednie i telefoniczne. Bycie ocenianym i wycenianym, to wszystko sprawia, że człowiek dość szybko zaczyna przemieniać się w przepocony kłębek nerwów. Nie musisz jednak okazywać tego podczas rozmów. Oddychaj spokojnie, pamiętaj, że to jedna z wielu rozmów a Ty już niejednokrotnie udowodniłaś/eś swoją wartość. Teraz masz jedynie postawić kropkę nad „i”, nic więcej.
Nie powtarzaj ciągle tych samych błędów!
Opętani, Witold Gombrowicz
Definicja obłędu według Alberta Einsteina brzmi: „Powtarzanie ciągle tych samych czynności, spodziewając się odmiennych rezultatów”. Pomimo, że podtytuł nawiązuje do opętania, nie obłędu to jednak Ci, którzy tę książkę czytali (notabene, często nie wiedząc kto był autorem, Gombrowicz się jej nieco wstydził), zrozumieją adekwatność tytułu. Jeśli nie otrzymałaś/eś pracy po pierwszej, drugiej, dziesiątej rozmowie – być może warto coś zmienić? Najczęściej to nie z Tobą a z Twoim sposobem komunikacji jest coś „nie tak”. Może zbyt mało mówisz o swoich zaletach? Może podajesz za mało konkretów lub skręcasz w tematykę zbyt osobistą? Przysłuchaj się sam/a sobie i wyciągaj wnioski!
Nie wszystko naraz! Uporządkuj swój przekaz.
Pełzający chaos, H.P. Lovecraft
Jak daleko jest od drzwi firmy do pokoju, w którym odbędzie się spotkanie rekrutacyjne? Oczywiście odległości są bardzo różne. 5-10-20 metrów i może jeszcze odrobinę więcej. W naszej firmie jest to dosłownie kilka metrów a niejednokrotnie zdarzało mi się w czasie tej krótkiej przechadzki usłyszeć połowę sagi rodzinnej kandydata/ki. Pamiętajcie więc: nie mieszajcie porządków! Oczywiście, pewne osobiste wtręty w postaci nie za częstych anegdot i nawiązań do doświadczenia zawodowego mogą się pojawiać. Nie idźcie jednak w stronę rozwodów, pogrzebów, chrzcin, koloru oczu swoich dzieci czy niezręcznego sąsiada, który opala się na swoim balkonie w negliżu w środku lata.
Nie próbuj grać na emocjach.
Desperacja, Stephen King
Podczas rozmowy rekrutacyjnej warto się pozytywnie wyróżnić. Doświadczeniem, prezentacją, uśmiechem, poczuciem humoru. Nie zachowujcie się jednak proszę jak na konkursie na najbardziej dramatyczną historię. Rekruter świetnie wie, że w życiu różnie się układa. Pewnie nawet będzie Wam współczuł jeśli Wasza opowieść okaże się ujmująca. Nie ją będzie jednak oceniał a Wasze doświadczenie i umiejętności. Jeśli będziecie starali się odwrócić uwagę prywatną historią osiągniecie jedynie to, że sprawicie wrażenie kompletnie niezainteresowanych merytorykę i nieprzygotowanych do współpracy.
Nie wymagajcie warunków innych niż opisane w ogłoszeniu.
Nocna zmiana, Stephen King
Rekruterzy świetnie zdają sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej wysłaliście więcej niż jedno CV. Nie dajcie im jednak tego wyjątkowo mocno odczuć nie wykazując się podstawową znajomością treści ogłoszenia, na które odpowiedzieliście. Jeśli ogłoszenie traktuje o pracy od 8 do 16 a Wy upieracie się przy „nockach”, Wasz rozmówca wie, że „coś się dzieje” i nie jest to dźwięk drukowanej dla Was, świeżej umowy.
Nie chowajcie się w swojej strefie komfortu.
Studnia i wahadło, Edgar Allan Poe
Jak podtytuł ma się do tytułu? Prawie nijak ale to jedno z moich ulubionych opowiadań grozy i po prostu nie mogłem go pominąć. Pamiętajcie, że jeśli jest jakakolwiek sytuacja, w której nie należy się chować, ukrywać, stawać niewidocznym/ą – jest to właśnie rozmowa o pracę. Nawet jeśli macie naturalną skłonność do uciekania we własną skorupę, w zasadzie, zwłaszcza jeśli macie taką skłonność – walczcie! To moment walki o Was samych, o wasz rozwój, bezpieczeństwo materialne i dostęp do nowych ludzi, środowisk i pomysłów, nie odpuszczajcie! To potrwa najwyżej godzinę, a zdecyduje, być może, o wielu latach.
Mamy nadzieję, że zwróciliśmy Waszą uwagę na kilka ciekawych problemów (i lektur), jeśli tak – zapraszamy do dalszego odwiedzania naszego bloga. Jeśli nie – zapraszamy tym bardziej. Postaramy się Was jeszcze czymś zaskoczyć!
Radosław Wnukowski,
databroker S.A.